lutego 02, 2021

Gdy Księżyc znajduje się w Pełni- recenzja książki

Gdy Księżyc znajduje się w Pełni- recenzja książki

Raz na jakiś czas, kiedy odnoszę wrażenie, że udało mi się zjeść wszystkie rozumy świata i mądrzejsza już nie będę, trafiam na książkę, która udowadnia mi tylko, że jedyne, o czym wiem to to, że nie wiem zupełnie nic. I taka właśnie jest książka Gdy Księżyc znajduje się w Pełni autorstwa Agni Keeling.

Łzy wzruszenia popłynęły mi po policzkach już od pierwszych stron książki, a nie jest ona przecież o miłości. Jednak czy na pewno? I nie mówię tutaj o uczuciu romantycznym do ukochanego partnera, ani nawet miłości rodzica do swoich dzieci, lecz o tej, o której najczęściej zapominamy, czyli o miłości do samych siebie. Bo tylko prawdziwie kochając siebie, jesteśmy gotowi otworzyć się na tajemnice, które oferuje nam wszechświat. Gdy Księżyc znajduje się w Pełni to książka, w której autorka przedstawia nam swoją dokładną analizę słów Wielkiej Matki, które płyną prosto z Przesłania Bogini. Każdy fragment Przesłania został przez autorkę wnikliwie omówiony oraz przedstawiony krok po kroku, co daje nam możliwość pochylenia się na chwilę nad lekturą i jej samodzielną interpretację pod kątem naszych osobistych przemyśleń i codziennej praktyki. 




Prawdziwe spełnienie

Książka ta może sprawiać wrażenie, że jest napisana dla Wiccan oraz sympatyków wiccańskiego nurtu, jednak osobiście uważam, że to nie jest do końca prawda, ponieważ każdy, kto zajmuje się pracą z Bogami czy obszernie pojętą ezoteryką, znajdzie w niej coś dla siebie. Jako poganka i współczesna wiedźma, czuję się tym tytułem wręcz oczarowana i choć Wiccanką nie jestem, z każdą kolejną stroną coraz bardziej czułam przy sobie obecność Wszech matki oraz jej czystą, przenikliwą dobroć i opiekę. Czułam jak wszelka magiczna, ale i też życiowa wiedza spływa do mnie, a ja dzięki niej mogłam poczuć w sobie nieopisane pokłady energii, o których wcześniej nawet nie miałam pojęcia i stać się w tamtym momencie prawdziwie spełniona i szczerze szczęśliwa. Tytuł ten otwiera nas na szersze poznanie siebie i zagłębienie się w aspekty naszego życia, którym zazwyczaj nie poświęcamy zbyt wiele czasu na co dzień. To doskonała okazja, aby przemyśleć wartości, którymi kierowaliśmy się do tej pory, jak kształtuje nas nasze własne ego, czym tak naprawdę jest samoświadomość i jak my sami ją postrzegamy. Choćby dlatego ten tytuł powinien się znaleźć w każdej magicznej biblioteczce. 

Gdy Księżyc znajduje się w Pełni to książka przepełniona cytatami,  którymi Agni Keeling odwołuje się do wielu fascynujących dzieł literackich, nawiązujących do zagadnień związanych z praktykami magicznymi oraz rozwojem własnej ścieżki duchowej. Każda z pozycji wymienionych w bibliografii bez wątpienia jest warta poświęcenia jej większej uwagi i stanowi idealne dopełnienie dla wymagającego czytelnika, któremu zależy na dalszym zgłębianiu sekretów obszernie pojętego mistycyzmu. Dla osób dopiero wkraczających w świat czarostwa i magii tytuł ten może stanowić doskonałą bazę, na której można budować dalsze fundamenty podczas stawiania swoich pierwszych kroków na gruncie metafizycznym. 



To książka, która przenika do ludzkiej duszy

Język, którym posługuje się Agni w swojej książce, jest bardzo merytoryczny i przepełniony wiedzą, ale również jednocześnie niezwykle lekki, a nawet miejscami poetycki. Piękne porównania, którymi operuje pisarka, wręcz łapią głęboko za serce i dosłownie przenikają do ludzkiej duszy. Choć dla osób nieobeznanych wcześniej w podobnej tematyce może z początku wydawać się nieco zawiła i trudna, to z pewnością zagłębiając się w niej coraz dokładniej staje się ona przejrzysta i zrozumiała dla każdego bez względu na jego poziom zaawansowania. To sprawia zdecydowanie, że może okazać się pozycją dostępną dla wszystkich. 

Osobiście uważam, że Gdy Księżyc znajduje się w Pełni, jest książką wypełnioną po brzegi niesamowitą mądrością i mocą, do której z pewnością wrócę jeszcze nie jeden raz, ponieważ zrobiła na mnie ogromne wrażenie, a sama Agni Keeling wykazała się mistrzowskimi umiejętnościami w posługiwaniu się słowem pisanym i z przyjemnością przeczytałabym kolejną pozycję spod pióra tej autorki. 



Serdecznie dziękuję wydawnictwu Arcadia Mystica, za udostępnienie nam egzemplarza recenzyjnego, dzięki któremu mogłam zrecenzować dla Was ten niesamowity i inspirujący tytuł. Oczywiście zapraszam Was na stronę wydawnictwa, którą znajdziecie w linku poniżej.

Książkę kupicie tutaj: Gdy Księżyc znajduje się w Pełni

Z czystym sercem, szczerze polecam książkę Gdy Księżyc znajduje się w Pełni, każdemu, kto pragnie zagłębiać wiedzę opartą na mistycyzmie, czarostwie oraz szuka inspiracji do kształtowania swojej własnej ścieżki duchowej. Jest to pozycja obowiązkowy, dla osób, które cenią sobie dobrą literaturę i chcą pogłębiać swoją wiedzę w zakresie witchcraftu. 

Moja ocena to 🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌑🌑

lutego 01, 2021

Imbolc

Imbolc

Imbolc, znany również jako Imbolg, Oimelc oraz Dzień świętej Brygidy, przypada na połowę drogi między zimowym przesileniem a równonocą wiosenną. Obchodzony jest 1 lutego. W Imbolc życie zaczyna budzić się ze snu zimowego oraz przygotowywać się do wkrótce mających nadejść cieplejszych i dłuższych dni. Zimą odnosi się wrażenie, jakby ciepłe słońce i delikatna wiosenna bryza miały już nigdy nie powrócić, a zimno miało trwać w nieskończoność. Imbolc wyznacza pewien punkt zwrotny, kiedy to życie zaczyna z niecierpliwością oczekiwać na coraz cieplejsze dni.

Współczesny kalendarz uznaje równonoc wiosenną lub święto Ostara za początek wiosny. W kalendarzu celtyckim reprezentuje ją Imbolc. Można wówczas wyprowadzać na pastwisko zwierzęta, które nie są już zależne od zmagazynowanego siana. Stodoły i domy, których okiennice były pozamykane przez długą zimę, można wysprzątać lub przynajmniej przewietrzyć. W zagrodach dla zwierząt urodziły się małe, co oznacza również dostawę świeżego mleka. Pod wieloma względami w kalendarzu moment ten reprezentuje czas oczyszczenia, odnowienia i odrodzenia.

Nie da się rozmawiać o Imbolc bez wspomnienia o bardzo potężnej celtyckiej bogini Brygidzie. Nazywana jest także m.in. „Brighid”, „Brigit”, „Bride” i „Brigantia”, ale wśród wiccan i neopogan najczęściej znana jest jako Brygida. Występuje w wielu formach i we wszystkich trzech aspektach Bogini Ziemi (dziewicy, matki i staruchy). Przez wiele pokoleń udowodniła, że jest nie tylko potężną, ale także bardzo wytrzymałą boginią. Mimo że najściślej związana jest z Irlandią (często nazywana jest Boginią Irlandzką), Brygida była również ważnym bóstwem w Szkocji, Walii i wielu częściach Europy Zachodniej. Jest boginią ognia i płomieni, zmian, poezji i inspiracji, transformacji, mądrości, kowalstwa i ognia kuźni, zdrowienia, kreatywności, wody, proroctwa, edukacji i nauki. Przypisuje się jej podarowanie ludzkości słowa pisanego.

Brygida, nazywana Boginią Wiecznego Ognia, odpowiada za jego ochronę; w jej sanktuarium w hrabstwie Kildare, w Irlandii, płonął Wieczny Ogień, którego strzeżono dzień i noc. Mówi się, że dla jego bezpieczeństwa święty płomień otoczony był żywopłotem, aby żaden mężczyzna nie mógł się tam dostać; tylko Brygida i jej kapłanki mogły przez niego przejść. Jako boginię ognia często wzywa się ją do ochrony domostw przed niszczycielską mocą tego żywiołu. W kuchniach nierzadko zawiesza się krzyże Brygidy i słomiane kukiełki, mające sprowadzić ochronę na domowe ognisko. Nazywana jest również Wielką Nauczycielką i prawdopodobnie jest jedną z pierwszych zwolenniczek edukacji kobiet.

O tej porze roku Imbolc z pewnością nie jest jedynym rytualnym świętem, więc nie tylko on jeden koncentruje się na powitaniu wiosny czy celebrowaniu odnowy i oczyszczeniu wraz z rozpoczęciem się nowego sezonu wegetacji. Jednym z najstarszych znanych świąt odbywających się w lutym był rzymski festiwal Februalia (od którego luty wziął swoją nazwę). Februalia stanowiły rytuał oczyszczenia, który odbywał się pod koniec rzymskiego roku. Festiwal stwarzał okazję do oddania czci bogom i zmarłym, a dla ludzi był szansą na oczyszczenie się podczas przygotowań do nadchodzącego roku. Jak widać, jest ono częstym tematem rytuałów i uroczystości o tej porze roku.

Mimo że mówimy „chiński Nowy Rok”, w rzeczywistości jest to starożytne święto na powitanie wiosny, wyznaczające początek nowego roku, podobnie jak Imbolc. Datę chińskiego Nowego Roku wyznaczono na podstawie bardzo starego chińskiego kalendarza księżycowego, więc termin może się różnić i przypadać od 21 stycznia do 19 lutego, ponieważ jest to drugi nów po zimowym przesileniu.

W pewnym sensie Imbolc można nazwać sennym sabatem – co nie jest zaskakujące w przypadku święta, które wyznacza środkowy punkt między Yule podczas pełni mrocznych dni a Równonocą Wiosenną oznaczającą powrót do jasnych dni. Niektóre sabaty, takie jak Beltane, Samhain i Yule, są powszechnie obchodzone. Tymczasem dla wielu ludzi świętowanie Imbolc jest niczym więcej jak tylko wpisem „Szczęśliwego Imbolc” dla przyjaciół na portalach społecznościowych. Mimo że sabat ten nietrudno jest przeoczyć w naszej współczesnej kulturze, w której łatwiej nam zrozumieć elektroniczne gadżety niż rytmy natury, subtelne uroczystości z okazji Imbolc mogą stanowić zapowiedź nadejścia wspaniałej wiosny i lata.

Kluczowym elementem tego sabatu jest wyjście z ciemności w ramach przygotowań do nadchodzącej wiosny. Imbolc to idealny czas na tworzenie nowych planów i nawiązywanie nowych relacji oraz przygotowanie się do wkrótce mających nadejść gwałtownych zmian pogodowych. To również doskonała okazja do tego, by oczyścić aurę i usunąć przeszkody stojące na drodze do kwitnącej wiosny twojego życia.

Podczas tego sabatu możemy sprzątać, siać nasiona, zapleść krzyż Brygidy, zrobić coś pozytywnego, ale dla siebie nietypowego.

Więcej przeczytacie na ten temat w książce pod tytułem ,,Imbolc" autorstwa Carl F. Neal

stycznia 06, 2021

6 stycznia - Święto Trzech Bogiń

6 stycznia - Święto Trzech Bogiń

6 stycznia - tego dnia obchodzimy Święto Trzech Bogiń, a inną nazwą jest pochodzące od Celtów Święto Potrójnej Bogini

„Nie mogąc sobie dać rady z pogańską tradycją, kościół przejął trójpostaciową boginię i dosyć nieudolnie ją zamaskował. W ikonografii zachowały się ich kolory oraz symboliczne przedmioty. (…) Często robi się z nich postacie historyczne lub zmienia w dostojne fundatorki kościołów.” 

Trzy Boginie tłumacząc na język polski są to Katarzyna, Małgorzata i Barbara, a dawniej Brygida, czyli potężna celtycka Bogini. 

,,Według niektórych wątków mitycznych, (...) bogini Brigit, córka Dagdy. Jest ona jednym z bardziej interesujących bóstw panteonu iryjskiego. Wielu badaczy uważa ją za nowe, późno celtyckie wcielenie lub przeżytek kobiecego bóstwa chtonicznego. Ma ona trzy siostry o tym samym imieniu - powtarza się tu pradawna troistość trzech matron. Sama Brigit jest przede wszystkim boginią wiedzy (dan), natchnieniem poetów i wieszczów. Jej siostry są opiekunkami medycyny i magicznych uzdolnień kowali. Prawdopodobnie jej imię wiąże się z atrybutami bogini uważanej za galijską Minarwę - Brigindo, Brigantja, Brigan lub Brig, które to imiona występują w licznych inskrypcjach poświęconych żeńskiemu bóstwu na ziemiach plemienia Brygantów w Galii. Wiele pogańskich cech tej bogini przeszło na świętą Brygidę, której kult rozwinął się w Irlandii wczesnośredniowiecznej, zwłaszcza w klasztorze w Kildare, gdzie szczególnie czciły ją zakonnice strzegące wiecznego ognia. Mamy tu do czynienia niewątpliwie z przejęciem kultu pogańskiego do wierzeń i obrzędowości chrześcijańskiej. Cechy bogini (i świętej) wskazują na to, że była ona ponadto boginią świętego ognia, uzdrowicielką i opiekunką urodzaju. Skojarzona z Minerwą, była zapewne również boginią gorących źródeł leczniczych, w której świątyniach płonął wieczny ogień." - cytat z książki pod tytułem: ,,Mitologia Celtów" autorstwa Jerzego Gąssowskiego, wydanej w 1979 roku, strona 28.

Brygida może pojawić się w każdej fazie kobiecości: dziewicy, matrony, staruchy. Przejawia się jako kolumna ognia lub jako kobieta z filarem ognia wynurzającym się z jej głowy. Brygida może również przybrać postać węża. Stąd przypisywanie jej do Potrójnej Bogini. 

Czy inicjały tych Bogiń nie kojarzą wam się z czymś?

Oczywiście, że tak! Z inicjałami pisanymi 6 stycznia na drzwiach: K M B.

Ciekawostka:

6 Stycznia swoje imieniny w chrześcijańskim kalendarzu znalazła niejaka Biletrud. „W językach germańskich bil należał do rdzenia słowa „wiedza”, a w staroniemieckim jest określeniem „nadprzyrodzonej siły cudotwórczej”.

 

A jeśli chodzi o tak popularnych tylko Trzech Króli, to Biblia nigdy nie mówiła o tej liczbie, co więcej w oryginalne nie są oni Królami a Magami. 

,,Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon»" - cytat z Biblii (https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=245)

Przeanalizujmy Go! 

Najpierw zerknęłam do encyklopedii PWN, a tam jasno jest napisane: ,,Mędrcy ze Wschodu, Trzej Królowie, trzech mędrców (magów) ze Wschodu, wymienionych w historii dzieciństwa Jezusa

Według Ewangelii Mateusza magowie, którzy wiedzeni przez gwiazdę, przybyli do Betlejem, by złożyć hołd i dary (mirrę, kadzidło i złoto) nowo narodzonemu królowi żydowskiemu, czyli Jezusowi." - https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Medrcy-ze-Wschodu;3940312.html

Wszędzie gdzie sprawdzicie to słowo Mędrzec jest określeniem na Maga.

W dalszej części Biblii jest napisane na temat gwiazdy na wschodzie. Skoro szli za gwiazdą to znaczy, że interesowali się astrologią i może astronomią, lecz według badań nie była ona wtedy mocno rozwiniętą nauką. Może dlatego planetę Wenus, która prowadziła mędrców nazwali gwiazdą lub poprzez to, że Wenus z perspektywy Ziemi porusza się w kształcie pentagramu, który wygląda jak narysowana gwiazdka. 

Podsumowując, Trzech Królowie, to naprawdę magowie, którzy interesowali się astrologią poprzez oglądanie gwiazd i wyciąganie z tego wniosków. 

Czy to nie dziwne, że obecnie Kościół krytykuje magię oraz astrologię, a dawniej z Magów zrobił Króli? Pomijając fakty, mówiące, że to mogli tak naprawdę nie być mężczyźni, a Trzy Boginie. 

A jeśli chcecie poczytać na temat tego, że Boże Narodzenie jest pogańskim świętem zapraszam Was do artykułu: https://www.ksiegawiedzmy.com/2020/12/boze-narodzenie-to-poganskie-swieto.html

Analiza tekstu biblijnego to jedynie moje rozważania poparte ogólną wiedzą dostępną w encyklopedii PWN. 

grudnia 29, 2020

BHP Wiedźmy

BHP Wiedźmy

Zapewne wiele z was słyszało o tym, że każdy ma swoją ścieżkę, która kreuje. To prawda! Jednak warto pamiętać o zasadach bezpieczeństwa, które uchronią nas przed niepożądanymi konsekwencjami naszych działań. Chciałabym je wam przybliżyć w tym artykule. Najwygodniejszą formą będą oczywiście punkty. Nie uważajcie tych punktów za przykazania, lecz za wskazówki, które dobrze wam radzą. 

1. Zacznijmy od tego, że każdy rozpoczęty rytuał należy zakończyć. Kiedy budzimy swoją energię przed jakąkolwiek czynnością energetyczną to zawsze trzeba potem tą energię uspokoić, bo inaczej nie znajdzie ona swojego miejsca w siatce energetycznej i będzie szukała ujścia gdziekolwiek. Tak samo przy zaawansowanych czynnościach, jak wywoływanie duchów, należy pamiętać o jego pożegnaniu. Jeśli zaczynacie rytuał, upewnijcie się, że nic wam nie przeszkodzi w działaniu. 

2. Nie praktykujcie rzeczy, o których nie macie pojęcia. Przykładowo powyższe przytoczone wywoływanie duchów. Potrzeba wiele lat praktyki, by iść w spirytyzm, czy inne zaawansowane ścieżki. Najpierw należy poznać podstawy, wskazówki co do nich znajdziecie w: JAK ZACZĄĆ?

Oczywiście nie wykluczam tutaj czytania i poznawania danych dziedzin, ponieważ od samego czytania nic wam się nie stanie. 

3. Nie róbcie rytuałów pod wpływem emocji. Jak pisze Krzysztof Bartoszewicz na stronie Kryształowy Dom Duszy:

"Nie czyń, gdy Twój umysł jest niestabilny, emocje wpływają na Twoje zachowanie w sposób niekontrolowany, bądź Twoje ciało nie jest wystarczająco silne lub zdrowe do danego czynienia." 

Bardzo się zgadzam z tym cytatem i uważam, że to jedna z ważniejszych wskazówek w praktyce czarostwa. 

4. Moim ulubionym mottem jest "Rób co chcesz, ale nie krzywdź innych" i to również uważam, za dobrą radę, ponieważ według mnie Czarostwo to przede wszystkim rozwój samego siebie, a nie rzucanie uroków miłosnych na drugą osobę. 

5. Unikajcie rytuałów znalezionych w internecie. Nigdy nie jesteście pewni z jaką mocą i intencja został stworzony dany rytuał. 

6. Tutaj znowu przytoczę wam cytat ze wspomnianej wyżej strony Kryształowy Dom Duszy:
"Bez względu na to, jaki rodzaj magii czynisz oraz z jakimi energiami współpracujesz dbaj o swoją równowagę i czystość energetyczną, mentalną, emocjonalną i fizyczną."

Systematyczna ochrona i oczyszczanie to podstawa praktyki w Czarostwie. Jeśli tego nie robimy, możemy uczyć się wyczerpani, łatwiej wtedy o to, by coś się do nas przyczepiło, przykładowo jakiś byt, który może bardzo negatywnie na nas wpłynąć. 

8. Jeśli chodzi o pracę z istotami wyższymi, pamiętajcie o podchodzeniu do nich z szacunkiem. Demony i inne byty wyższe nie lubią, kiedy ktoś obchodzi się z nimi bez szacunku, co może skończyć się przerażającymi paraliżami sennymi, uczuciem duszenia, itp...

Jeśli wejdziecie głębiej czarostwa to na pewno sami, również zauważycie, co jest ważne w bezpiecznym praktykowaniu czarostwa. Jeśli uważacie, że o czymś nie wspomniałam koniecznie dajcie znać o tym w komentarzu. 

Zdjęcie Elle Cartier na Unsplash

Źródła:

https://krysztalowydomduszy.com/bhp-dzialan-magicznych/

- Moje własne doświadczenie i nauka. 


grudnia 21, 2020

Boże Narodzenie to pogańskie święto

Boże Narodzenie to pogańskie święto

Zacznijmy od historii świata, kiedy to chrześcijaństwo dopiero zaczynało zajmować tereny, gdzie kultywowano rodzimowierstwo słowiańskie. Chrzest Polski to data, o której uczą nas kilkakrotnie w polskich szkołach, ale co wydarzyło się przed rokiem 966 ? Przez tysiące lat kształtowaliśmy nasze państwo i żyliśmy według naszych pogańskich zasad i wiar. Jednym ze słowiańskich świąt były Szczodre Gody. Obchodzono je wtedy, kiedy w całej kulturze pogan na półkuli północnej Przesilenie Zimowe. 

[Dlaczego nie na całym świecie? Bo, gdy u nas na półkuli północnej jest zima, to na półkuli południowej (np. w Australii) jest lato, więc te plemienia, nie będą w tym samym czasie obchodzić Przesilenia Zimowego.]

Przesilenie Zimowe to moment, kiedy dzień jest najkrótszy, a noc najdłuższa w całym roku. Poganie uznają ten dzień za ponowne odrodzenie słońca, dlatego to dobry czas na oddanie czci bóstwom solarnym.

Przykład obchodzenia obrzędów podczas Szczodrych Godów znajdziecie w poniższym linku:

https://rodzimawiara.org.pl/obrzedowosc/szczodre-gody.html

https://tesswhitehurst.com/how-to-celebrate-yule-rituals-traditions-and-more/

W Rzymie obchodzono w tym czasie Saturnalia. Odradzała się w tym czasie Freja i inni Bogowie.
"Saturnalia było to doroczne najstarsze i najpopularniejsze rzymskie święto. Obchodzono je ku czci Boga m.in. rolnictwa, bogactwa, wolności – Saturna i trwało od 17 do 23 grudnia. Było to święto pojednania i równości. We wczesnym okresie Saturnalia trwały tylko dzień, ale potem świętowano przez siedem dni." - cytat ze strony https://www.imperiumromanum.edu.pl/religia/swieta-rzymskie/saturnalia/

Kojarzy wam się to z czymś? 

Jezus, który jest postacią historyczną, nie wiadomo kiedy się narodził, choć prawdopodobnie miało to miejsce Wiosną, a nie w Grudniu jak jest to celebrowane współcześnie.

 Przejdźmy zatem do innych tradycji, które również są pogańskie

Ubieranie choinki - "Do Polski choinka przybyła z Niemiec zaledwie 200 lat temu. Jednak mało kto wie tak naprawdę, skąd pochodzi jej tradycja."
"Starożytni Egipcjanie czcili boga o imieniu Ra, który miał głowę jastrzębia i nosił słońce jako płonący dysk w jego koronie. W czasie przesilenia zimowego, wypełniali swoje domy zielonymi liśćmi palm daktylowych jako symbol „triumfu życia nad śmiercią”. Rzymianie obchodzili Saturnalia ku czci boga rolnictwa Saturna. Wiedzieli, że przesilenie oznaczało, że wkrótce gospodarstwa i sady będą zielone i owocne. Z tej okazji ozdabiali domy i świątynie liściastym bluszczem i laurem. Z kolei Celtowie dekorowali je żywymi gałązki ostrokrzew, które według druidów oznaczały wieczne życie." - cytaty ze strony https://historiamniejznanaizapomniana.wordpress.com/2015/12/25/historia-swiatecznej-choinki/

"Innym słowiańskim zamiennikiem choinki jest tzw. podłaźniczka lub podłaźnik – odcięta część sosny, jodły i świerka, która w zamierzchłej przeszłości była zawieszana pod sufitem, a następnie przyozdabiane jabłkami, orzechami, ciasteczkami, świeczkami, a także łańcuchami. Gospodarz domu, chcąc udobruchać sobie niebezpieczne demony leśne, przed świętami wybierał się do lasu – magicznej i tajemniczej strefy, nad którą człowiek nigdy nie mógł mieć pełnej kontroli. Wszystko po to, by ściąć tam czubek lub co najmniej dorodną gałąź wybranego drzewa iglastego, które po przeniesieniu do domu stawało się symbolem niekończącego, stale odradzającego się życia. Poszczególny ozdoby w tradycji słowiańskiej miały swoją symbolikę: jabłka zapewniały zdrowie i urodę, orzechy – bogactwo i siły witalne, wypieki – dostatek, świeczki – ochronę przed złymi mocami, łańcuch – więzy rodzinne. Z czasem podłaźniczka została na słowiańskiej ziemi zastąpiona choinką, zaś jabłka zostały wyparte przez przypominające je czerwone lub złote bombki, świeczki – przez lampki, orzechy – przez inne pomniejsze ozdoby. Dziś wiele ozdób wiszących na drzewku pozbawionych już jest jakiejkolwiek symboliki, jednak należy pamiętać o tym, że nasi praojcowie skrupulatnie pilnowali tego, by na świątecznym drzewku nie wisiał żaden zbędny element." - cytat ze strony https://www.slawoslaw.pl/tradycyjna-poganska-wigilia/

Opłatek - Dawniej zamiast opłatkiem, nasi przodkowie dzielili się kołaczem, który był z jednej strony symbolem całorocznej, ciężkiej  pracy i nagromadzonych dóbr, a z drugiej swym przepychem miał przynosić szczęście w przyszłości.

Sianko pod obrusem - Miało zapewniać dostatek i płodność. Również siano spod obrusa wykorzystywane było do wróżenia. Kto wyciągnął zielone źdźbło szybko potem wyszedł na mąż/ożenił się, a jego plony były obfite. Natomiast jeśli ktoś wylosował zgniły lub pożółkły kłos siana musiał liczyć się z mniej bogatymi zbiorami na nadchodzący rok.

Wolne miejsce przy stole - W kulturze chrześcijańskiej podczas świątecznej kolacji, praktykuje się zwyczaj pozostawienia jednego wolnego miejsca dla zbłąkanego, nieoczekiwanego gościa. Jednak pierwotnie czysty talerz był przeznaczony dla naszych zmarłych przodków, którzy w noc Zimowego Przesilenia, gdzie granica między dwoma światami jest najcięższa, przybywali do naszych domów, abyśmy mogli wspólnie biesiadować. 

12 potraw na stole - 12 potraw na stole, miało symbolizować 12 miesięcy w roku jako uhonorowanie swojej ciężkiej pracy, zamknięcia pełnego rocznego cyklu i podziękowanie dla Bogów za zbiory i błogosławieństwo.

Jemioła - Dawni Celtowie przypisywali jej niezwykłe właściwości. Najczęściej wykorzystywali do swoich praktyk krzewy dębu. Ścinanie jemioły było dla druidów rytuałem, który używali w noc przesilenia zimowego. Była ona symbolem szczęścia i bogactwa. Miała właściwości lecznicze oraz powieszona pod sufitem odpędzała negatywne energie. Co ciekawe dzisiejszy obyczaj związany z całowaniem pod jemiołą również jest zaczerpnięta z dawnych tradycji, bowiem była ona symbolem płodności.

Kolędowanie - Dla dawnych Słowian była to nierozłączna tradycja. Kolędników można było spotkać przez cały okres świętowania Szczodrych Godów.

Dla Rzymian w Nowym Roku przyjętym zwyczajem było składanie sobie darów zwanych strenae. Wyraz ten wiąże się z imieniem Strenii, sabińskiej opiekuńczej Bogini, która jest odpowiednikiem rzymskiej Bogini Salus, oraz zanoszonymi w Nowym Roku do jej sanktuarium święconymi gałązkami. Strenae składały się głównie z gałązki laurowych i palmowych, miodowych cukierków, fig lub daktyli. W tym czasie prezentowano również, szczególnie swoim patronom,cesarzom czy też innym oficjelom, złocone owoce, kilka monet (zwłaszcza tych z wybitą głową Janusa – jako nawiązanie do boga, który widzi przeszłość,teraźniejszość i przyszłość) oraz małe lampy z brązu lub terakoty.Oczywiście w geście miłości i dobrej woli dawano również inne prezenty.Podarunki mogły także przybierać formę usługi. Obecnie większość ludzi uważa tego rodzaju obdarowywanie za największą radość naszych czasów.

Źródła:
https://rodzimawiara.org.pl/ksiaznica/artykuly/26-pogaskie-boe-narodzenie.html https://www.slawoslaw.pl/tradycyjna-poganska-wigilia/

grudnia 16, 2020

Bogini Neith - Matka wszystkich Bogów

Bogini Neith  - Matka wszystkich Bogów

 Bogini Neith

n
t
R25B1

Neith  jest bóstwem spotykanym w mitologii starożytnego Egiptu. Jest Boginią wojny, łowów oraz tkactwa. Zgodnie z kosmologią Esna, została określona jako twórczyni świata i matka solarnego Boga  Ra. To zapewniło jej tytuł  "Matki wszystkich Bogów". Przypisuje jej się również wydanie na świat demonicznego węża Apepa, który jest wcieleniem wszelkiego chaosu.

Jej imię łączy się z koroną Dolnego Egiptu, znaną jako "nt". Jednak widać tutaj również powiązane ze słowem "ntt" oznaczającym tkanie. Kiedy mówi się o niej w kontekście stworzycielki świata, jej imię zapisuje się przy użyciu hieroglifu ejakulującego fallusa, co wskazuje, że była  twórcą androgynicznym. Aczkolwiek można tłumaczyć imię Nit także jako "Groźna" lub "Straszliwa" jako że była kojarzona z jej talentami wojennymi.



Jest przedstawiana w towarzystwie wielu różnych atrybutów. Najpopularniejsze z nich to krzyż Ankh oraz berło. Jednak na niektórych ikonografiach, możemy spotkać ją również z tarczą skrzyżowaną z dwiema strzałami lub wahadłowcem tkackim. Skrzyżowane strzały, były określane jako jej znak rozpoznawalny, w okresie kiedy Neith, była uważana za patronkę polowań i bóstwo o talentach wojennych. Same strzały układały się również w symbol miasta Sais, co sprawiło, że zyskała w nim wielu swoich wyznawców. Trudno określić, w którym momencie strzały ustąpiły miejsca czółenku tkackiemu i czy miało to jakikolwiek związek z próbą zmiany wizerunku Neith jako Bogini tkactwa. Jednak niektóre z mitów o stworzeniu świata, sugerowały, że Nit stworzyła świat, tkając go ze swoich włókien. Dopisywano jej również to, że była poniekąd powiązana z ceremoniami pogrzebowymi, ponieważ określano ją jako odpowiedzialną za plecenie bandaży mumii, przez co zyskała również sławę opiekunki zmarłych, która witała ich jadłem i napitkiem podobnie jak Bogini Amentet. Ze względu na jej związek z rzemiosłem oraz wojenne talenty, często była utożsamiana z grecką Boginią Ateną

Mówi się, że wszyscy Bogowie bardzo ją szanowali i czuli do niej respekt. Postrzegali ją jako potężne bóstwo, z którym zawsze się konsultowali w przypadku podjęcia ciężkiej decyzji czy rozstrzygnięcia jakiegoś sporu. Według mitów to właśnie ona zadecydowała o tym, że Horus obejmie władzę nad Dolnym i Górnym Egiptem zamiast Setha

Jej powiązania rodzinne ciągle pozostawiają wiele pytań badaczom kultury Egiptu. Ciągle są niejasne i niektóre opowieści, często wzajemnie się wykluczają. W Starym Królestwie została ona umieszczona u boku Boga Setha w roli jego żony, jednak jej związek z nim został porzucony, w momencie kiedy ponownie zinterpretowany go  jako wcielenie czystego zła. W tekstach piramidy w grobowcu Unasa natomiast została określona przydomkiem "Pielęgniarki krokodyli", stawiając ją w roli matki Boga Sobka. Szczególnie kiedy była prezentowana jako kobieta karmiąca piersią dwa młode krokodyle.  Jednak później na osi czasu widać, że jej stanowisko w roli matki dla Boga krokodyla, zostało zmienione na jego żonę. Ostatecznie w mitach Eneady stanęła jako małżonka obok Boga Nun, a w opowieściach Górnego Egiptu obok Boga Chnuma

Jej główny kult mieścił się głównie w mieście Sais, jednak w Starym Państwie, kult ten rozciągnął się niemal na cały Starożytny Egipt między innymi w Esna, Memfis i Abydos

Znana również jako: Nit, Net, Neit

Ikonografia: Najczęściej była przedstawiana jako kobieta, która na głowie nosiła Czerwoną Koronę Dolnego Egiptu w czerwonej sukni i w drogocennej biżuterii. W jednej ręce trzyma berło, a w drugiej krzyż Ankh. W innych przestawieniach w dłoniach trzyma łuk i strzały lub czółenko tkackie. Raczej ciężko znaleźć jej wizerunek jako wyobrażenie zoomorficzne, choć czasem ukazuje się nam jako niebiańską krowę, ze względu na matczyny aspekt Boga Ra

Atrybuty: Krzyż Ankh, berło, łuk, strzały, czółenko tkackie

Funkcja: "Matka wszystkich Bogów", Bogini wojny, polowań i tkactwa, opiekunka zmarłych.

Rodzinne powiązania: Ra (syn), Apep (syn), Nun (mąż) lub Chnum (mąż)

grudnia 09, 2020

YULE

YULE

Yule to nazwa Przesilenia Zimowego przyjęta przez neopogan. Historia słowa Yule sięga daleko w historię, jednak najbardziej znane jest ono w Niemczech, gdzie na terenach dawnych germanów, obchodzili oni świeto Yule. Oznacza ono 12-dniowe święto. Obecnie Yule świętujemy od 21 grudnia, aż do 6 stycznia, kiedy to jest Święto Jasnej Bogini. (O tym święcie wspomniałam jak na razie tylko tutaj: Święto Jasnej Bogini (TikTok) i opierałam się na źródłach z tej strony: https://jasnapolska.pl/swieto-trzech-kroli-to-sztuczna-nakladka-na-zupelnie-inne-prastare-swieto-dowiedz-sie-skad-sie-wzielo/

Wracając do Yule, jest to po prostu Przesilenie Zimowe

"Przesilenie Zimowe to termin opisujący określoną konfigurację astronomiczną, którą zajmiemy się jednak tylko częściowo. Termin „przesilenie” oznacza dosłownie „słońce stoi w miejscu” i nawiązuje do niskiego, powolnego, niemal niedostrzegalnego ruchu słońca w tym czasie. Dlatego zwrot „Środek Zimy” jest używany jako synonim Przesilenia Zimowego. Z kolei termin Yule zwykle wiąże się z licznymi uroczystościami religijnymi i obrzędami o charakterze duchowym." 

"Środek Zimy jest również ściśle powiązany z astronomią i ruchami niebios. W czasie Przesilenia Zimowego wielkie Koło Czasu osiąga punkt zwrotny i zaczyna ponownie obracać się w stronę światła. Wraz z upływem Przesilenia Zimowego dni wydłużają się, a temperatura powoli wzrasta. Nic dziwnego, że starożytni radowali się w czasie Yule. Wiedzieli, że wraz z nadejściem Przesilenia Zimowego zmagania wkrótce ustąpią i znów powrócą ciepło, światło oraz mnóstwo jedzenia.

Astronomiczne Przesilenie Zimowe – najdłuższa noc w roku – zwykle przypada na 21 lub 22 grudnia. Jest ono częścią cyklu astronomicznego, który powtarza się co roku z niewielkimi różnicami.

"Zima to czas skoncentrowany na matce, ponieważ to kobieta w swoim ciele pielęgnuje życiową iskrę. Oprócz opowieści o narodzinach w legendach opisywane są liczne kobiety odmierzające życie, a nawet kładące kres jego istnieniu. W minionych i współczesnych kulturach świata zimowe mity i legendy obfitują w podobne historie z silnymi postaciami kobiecymi."

"Podczas gdy zimowym żeńskim postaciom zazwyczaj przypisuje się zmagania z narodzinami i śmiercią, postacie męskie są zawsze ukazywane jako herosi, walczący z przeciwnościami losu lub dążący do osiągnięcia potrzebnej silnej pozycji i dbający o to, aby życie toczyło się tak, jak powinno. Tradycje związane z „zimowym królem” w okresie Przesilenia Zimowego sięgają dawnych obchodów narodzin słońca. Zimowe męskie postacie często symbolizują lub reprezentują słońce, wzór męskiej siły rozrodczej, oraz powrót do świata witalności i światła."

Cytaty z książki Yule autorstwa Susan Pesznecker, gdzie znajdziecie przykłady Bogiń i Bogów, których czci się w czasie Przesilenia Zimowego. 

Dla wiccan święto to znane jest pod nazwą Yule i na ogół odbywa się w przededniu przesilenia oraz w jego dniu. Wicański rytuał Yule zazwyczaj obejmuje wyznaczanie okręgu, wzywanie czterech żywiołów, stron świata lub strażnic, zwiększanie energii oraz koncentrowanie się na jednym bóstwie. Często głównym tematem jest świąteczne polano, a sam rytuał podkreśla starania na rzecz pokoju, dobrej woli i pomyślnego Nowego Roku. Bogini-matce składa się prośby i ofiary, a centrum uwagi zajmują idee odrodzenia i nowego światła.

Poganie, którzy kultywują nordyckie tradycje, używają wielu znanych symboli Yule, ale Środek Zimy obchodzą jako dwunastodniowy festiwal – Święto Dwunastu Nocy – rozpoczynający się w czasie lub w okolicach Przesilenia Zimowego, a kończący się 1 stycznia (uwaga: oś czasu może się różnić w zależności od daty początkowej). Każdej nocy uwaga koncentrowana jest na określonej czynności, która raz wykonywana jest z bractwem (grupa pogan, którzy wspólnie praktykują), a innym razem indywidualnie lub z rodziną. Prezenty można wręczać każdej nocy. Niektóre z tych czynności obejmują:

OZDABIANIE ZIELENIĄ – wliczając w to świąteczne drzewko.

PRZEPOWIADANIE PRZYSZŁOŚCI ZE SNÓW – sny, jakie przyśniły się podczas owych dwunastu dni, uważa się za prorocze; można je później zanalizować dzięki zapisywaniu ich w dzienniku.

HOODENING – zakładanie skór lub masek zwierząt i odgrywanie przedstawień, tańczenie, przemarsz korowodów lub paradowanie z kukłami zwierząt, czaszkami itp.

PANTOMIMA, MORRIS, TANIEC Z MIECZAMI – ten ostatni podobny jest do morris, ale charakteryzuje się choreografią z ostrożnym użyciem mieczy, zwykle z dużą liczbą podskoków i zderzeń. Taki rodzaj tańca często kończy się udawanym ścięciem głowy, a następnie uroczystym zmartwychwstaniem.

KOLĘDOWANIE Z PONCZEM WASSAIL – noszenie ponczu od domu do domu i wykorzystywanie go do błogosławienia drzew owocowych, co ma zapewnić obfite plony w nadchodzącym roku.

PALENIE ŚWIĄTECZNEJ KŁODY – zgodnie z tradycją rozpoczynane podczas święta Nocy Matki, co miało przynieść szczęście oraz pomyślność w Nowym Roku, i przeprowadzane w każdym dniu Święta Dwunastu Nocy.

Widzimy powracające motywy: zastosowanie światła, odniesienia do powrotu słońca oraz prośby o pokój i dobrobyt.

Tradycje kultywowane w Yule cechuje motyw śmierci, narodzin lub odnowienia, co często uosabia święte dziecię, które daje nadzieję na odnowienie się życia, jako że Koło Czasu wciąż się toczy. Przesilenie niesie ze sobą powrót światła – życie na nowo wychodzi z łona matki ziemi niczym dziecko światłości, niezależnie od tego, czy będzie nim ludzkie niemowlę, niedźwiedź zahibernowany w zimowym legowisku, konstelacja Oriona snująca się nad zimowym horyzontem czy też coś innego, nowo narodzonego o tej porze roku.

Świece, czy lampki przypominają nam o powrocie światła, ponieważ nawet jedna, niewielka, może rozjaśnić pokój pogrążony w ciemnościach. Stanowią one także potężne magiczne narzędzie, bo zapalone współpracują z wszystkimi czterema żywiołami jednocześnie. 

Z Yule kojarzą nam się czerwień i zieleń symbolizujące dary roślin zimozielonych i ich owoców, które rosną o tej porze roku. Często z okresem tym wiąże się także kolor złoty, przede wszystkim jako metafora słońca, ale również zimowy symbol bogactwa i podarunków. 

Rośliny zimozielone są symbolem życia, siły, wytrwałości i ochrony w surowym zimowym okresie. Nasze domy dekorujemy zrobionymi z nich wieńcami, girlandami i drzewkami, a przyozdabianie ich wstążkami i ozdobami traktujemy jako sposób na przywołanie owego pradawnego ochronnego daru. Ponadto natychmiast wypełniają one nasz dom terapeutycznym aromatem. Nawet jeśli używasz sztucznych roślin, nadal możesz uchwycić istotę tych żywych. Chcąc dodać atrakcyjności sztucznym roślinom, pokrop je odrobinę olejkiem z drzew iglastych.

Dla pradawnych ludów zima stanowiła przerażający czas, kiedy to musiały one korzystać z żywności i opału zgromadzonych w letnich miesiącach, modląc się, by okazały się wystarczające. Nadejście Przesilenia Zimowego oznaczało odnowienie szans na przeżycie i zazwyczaj czczone było ono najlepszą ucztą, na jaką ludzie mogli sobie pozwolić. Świętowanie z okazji przesilenia stało się symbolem nagrody, celebracji, wdzięczności i optymizmu. Planując więc przyjęcie, codzienny posiłek czy też wielką świąteczną ucztę, nie bój się zaakceptować tej pory i wznieś się na wyżyny swoich możliwości za pomocą naprawdę wspaniałego dania lub oszałamiającego wyboru produktów. Kilka dobrych pomysłów na świąteczne uczty znajdziesz w rozdziale pt. Receptury i rękodzieło niniejszej książki.

W wielu zimowych tradycjach istotnym symbolem jest dawanie prezentów. Pokazuje to, że dbamy o dobre samopoczucie innych i chętnie pomagamy sobie w przetrwaniu długiej mroźnej zimy. Wskazuje także na naszą gotowość do dzielenia się własnym szczęściem. Taki rodzaj wspólnotowych działań nadaje głęboki sens naszemu doświadczaniu sezonu przesilenia i łączy nas ze sobą. Przypomina również, że należy dbać o innych; aby móc przetrwać zimę, potrzebne jest zaangażowanie całej wsi. Najlepszym rodzajem obdarowywania jest docieranie do potrzebujących; na przykład wiele rodzin kultywuje tradycję angażowania się w prace społeczne w okresie świąt zimowych.

W Przesileniu Zimowym chodzi o nic innego jak o światło, niezależnie od tego, czy dotyczy to światła naszego ogniska domowego, odnowionego życia, naszych serc czy powracającego słońca. Światło może być symbolizowane przez wszystko, począwszy od świec, poświaty kominka, błyszczących łańcuchów choinkowych, a skończywszy na świątecznych lampkach i samym słońcu. Obecnie większość kultur typu magicznego i wiele tych rodzaju niemagicznego organizuje uroczystości w okresie Przesilenia Zimowego, a znaczna ich część akcentuje właśnie światło.

Więcej znajdziecie w książce: Yule autorstwa Susan Pesznecker

grudnia 01, 2020

Green witch, kitchen witch, lunar witch...? Stanowcze NIE!

Green witch, kitchen witch, lunar witch...? Stanowcze NIE!

Proszę, nie dzielmy czarostwa na dziedziny, które powinny znać wszystkie czarownice. Te wymyślone nazwy nie są podziałem na ścieżki. Ścieżką magiczną może być chaotyzm, druidyzm czy szamanizm. Nasza praktyka może się skupiać wokół naszej wiary i być bliska bardziej buddyzmowi czy satanizmowi, albo rodzimowierstwu, ale podstawy trzeba znać i nie można dzielić się na np. kitchen witch, bo Ci się nie chce patrzeć kiedy jest jaka pełnia. 

Czarownica powinna umieć dobrać odpowiednie zioła i przygotować rytualne jedzenie oraz żyć w zgodzie z fazami księżyca. Jaka z Ciebie wiedźma kiedy tylko hodujesz ziółka, a nie wiesz kiedy wykonać rytuał zależny od księżyca?

Jeśli Ci się nie chce zagłębiać w Czarostwo to się w nie nie zagłębiaj. Może ten post jest bardzo subiektywny i bezpośredni, ale taka jest prawda. Czarostwo to nie tylko piękne zdjęcia na Instagramie z magicznymi słoiczkami i ziółkami. To ciągła nauka, rozwój i poznawanie samego siebie. Uwierz mi - nie każdy się do tego nadaje.

P.S. Dodaje to trochę później, po rozmowie z różnymi osobami. Chciałabym wyjaśnić, że chodzi mi głównie o to, że jak "baby witches" pytają jakie są ścieżki, a inni im odpowiadają green witch ... i taka baby witch pomyśli sobie: ,,O będę green witch. Będę umieć TYLKO nazwy roślinek"
I spotkałam się z takimi osobami, które potem tylko hodują roślinki i uważają się za bardzo doświadczone osoby w Czarostwie.

Obraz Pexels z Pixabay 

listopada 28, 2020

Hekate

Hekate

Dla wielu przychodzi bez imienia, które ujawnia się w chwilach wielkiego osobistego bólu i straty. Jest zwiastunem mocy i uzdrowienia. Kręci kołem czasu, wplatając swoją magię i tajemnicę przez cały czas. Ognista iskra, która żyje w całym wszechświecie. Iskra, która napędza jej wybrane, czarownice, kiedy tka swoje zaklęcia i rytuały. Ona jest Matką Czarownic.

Hekate zazwyczaj odpowiada na prośby poprzez wizje i sny.

Związana ze starożytną medycyną, od uzdrawiania umysłu po wywoływanie szaleństwa u tych, którzy próbują ją wykorzystać. Jest nieustraszoną przewodniczką, która mieszka w przestrzeniach między światem ludzi a światem duchów, oferując nam drogę do duchowej przemiany. Mieszka na skrzyżowaniu dróg, gdzie przekraczamy niewidzialną zasłonę, aby zanurzyć się w niewidzialnej rzece, która jest jej królestwem.

Hekate dzierży klucze do niewidzialnych światów. Stoi na pograniczu tego, co przyziemne i tajemnicze.

Z pewnością nie jest boginią dla każdego. Jej czarownice wiedzą, kim są. Wiemy, że nadszedł nasz czas. Nasze przebudzenie jest teraz. Pamiętaj, kim jesteś.

Zdjęcie: „Hekate” Victorii Francés

Jej nieodłącznym atrybutem jest księżyc. Nów – Pełnia – Nów – w takim rytmie toczy się życie kobiety. Hekate patronuje każdemu etapowi życia kobiety – sama wyraża istotę zmian, której kobiety podlegają. Jest z nami, gdy zaczynamy miesiączkować, gdy rodzimy dzieci, towarzyszy nam, gdy się starzejemy – przypominając, że świętością, boskością naznaczona jest każda cząstka naszego życia.

Posągi Hekate o trzech obliczach ustawiano na rozdrożach tak, by każda twarz bogini patrzyła na inną drogę i chroniła podróżnych przed złymi demonami. Wierzono, że w nocy pojawia się ona na rozstajnych drogach w otoczeniu psów i duchów. Przybiera wtedy upiorną postać, chodzi po grobach i zwiastuje nieszczęście. 


Ulubione osoby:

Położne, czarownice, uzdrowiciele, zielarze, miłośnicy psów i ratownicy; jest matroną kobiet w ogóle i chroni tych, którzy jeżdżą konno.

Wyobrażenia:
Hekate, Królowa Wiedźmy, jest nieprzeciętną zmiennokształtną: zwykle manifestuje się jako czarny pies lub dojrzała kobieta. Może objawiać się jako wynędzniała, zgniła starucha lub seksowna, elegancka, uwodzicielska kobieta. Od czasu do czasu ma nawet manifestację syreny. Może nosić węże we włosach. Co jakiś czas pojawia się jako czarny kot, wąż lub smok.

Atrybuty:
Klucz, latarka, kociołek, nóż, miotła

Godło:
Gwiazda i półksiężyc

Duchowi sojusznicy:
Hekate może być czczona obok Artemidy , Persefony, Demetera i / lub Kybele. Hekate tańczy w otoczeniu Dionizosa.

Święte zwierzęta:
Węże, ropuchy, smoki, koty, ale przede wszystkim psy: Hekate ma niezwykle silną więź z psami: nawet gdy przejawia się w ludzkiej postaci, zwykle towarzyszy jej para psów. Jeśli pojawia się bez psów, Hekate może krążyć po psach. Jakoś będzie to psie odniesienie.
 
Ptak:
Bocian

Kolor:
czarny

Numer:
3, 13

Ciała niebieskie:
Syriusz the Dog Star; Księżyc, zwłaszcza faza Ciemnego Księżyca

Rośliny:
Czosnek, lawenda, mandragora, henna

Drzewa:
Granat; topola czarna; palma daktylowa; cis
 
Czas:
Noc to właściwy czas dla Hekate: przyjmuje ofiary i petycje tylko w nocy. Wszystkie uroczystości, rytuały i ceremonie na jej cześć odbywają się po zmroku. Jedynym dopuszczalnym oświetleniem są świece lub pochodnie.

Święte daty:
Ostatni dzień każdego miesiąca poświęcony jest Hekate.
• We Włoszech 13 sierpnia Hekate uczestniczyła w festiwalu z Dianą.
• Piątek 13 sierpnia jest szczególnie święty.
• 16 listopada to Noc Hekate dla nowoczesnych Wiccan i Neo-Pagans.

Ofiary:
Jajka, czosnek i miód (zwłaszcza miód lawendowy); rogaliki i pieczywo i ciastka w kształcie półksiężyca; świece; kadzidło; obrazy psów, zwłaszcza czarnych psów; działania w imieniu psów

Symbol Hekate:


O historii Hekate w mitologii greckiej możecie przeczytać tutaj: http://archeos.pl/artykul/5517

Książki o Hekate:
Hekate. Keys to the Crossroads. - Sorita D'Este
Hekate. Her sacred fires. - Sorita D'Este
Keeping Her Keys. An introduction to Hekate's modern witchcraft. - Cyndi Brannen
The temple of Hekate - Tara Sanchez

Książki o mitologii:
Słownik mitologii greckiej i rzymskiej. - Pierre Grimal
Ilustrowany słownik mitologii greckiej i rzymskiej. - Lucyna Stankiewicz
Bogowie, demony, herosi. Leksykon. 
Podręczna miniencyklopedia mitologii. Grecy, Rzymianie, Celtowie. 
Mitologia starożytnej Grecji. - Michał Pietrzykowski
Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian. - Jan Parandowski

Artykuł na podstawie własnego tłumaczenia stron:
https://occult-world.com/hecate/

listopada 17, 2020

Rodzimowierstwo Słowiańskie

Rodzimowierstwo Słowiańskie

 Mitologia słowiańska – pustka i rozczarowanie | Torla - kamienna wioska

Chciałabym zacząć od początku o ile można w ogóle określić Gdzie on się znajduje. Nazywam się Weronika, w internecie przestawiam się jako Słowiańska Czarownica. Zacznijmy więc tutaj. Jestem Rodzimowiercą Słowiańskim (''Rodzimowierstwo to system wierzeń etnicznych''). Mitologia Słowiańska umożliwia nam zrekonstruować chociaż część informacji. Jednak jest to niesamowicie ciężkie zadanie. Dlaczego? Mimo iż Polska jest krajem Świeckim dominująca wiara w naszym kraju miała kluczowy wpływ na niszczenie Wierzeń naszych Przodków. Góra Ślęża niegdyś niesamowicie ważne miejsce kultu dla Słowian.

 Niedźwiedź – rzeźba na szczycie Ślęży

Plik:Poland mount Sleza - ancient cult figure.jpg

''Owa góra wielkiej doznawała czci u wszystkich mieszkańców z powodu swego ogromu oraz przeznaczenia jako że odprawiano na niej pogańskie obrzędy.'' kronika Thietmara. Upadek Góry jako miejsca kultu zaczął się zaraz po Chrzcie Polski. Na jej szczycie postawiono kościół aby zapieczętować energię Góry. Katolicy a bardziej Kościół Katolicki. Wycinał nasze Święte Gaje które są niesamowicie ważne dla Słowian. 

''Dotarli tak do środka gaju, gdzie prastary dąb nad wszystkie drzewa za święty i za właściwą siedzibę bogów uważano; przez chwilę nikt się weń uderzyć nie ważył [...]. Wyrąbano cały las. W tej krainie było więcej lasów, równą czcią świętych, gdy po raz kolejny wyruszyli ku ich wycinaniu, przybył do Witowta wielki tłum niewieści z płaczem i krzykiem, skarżył się, że wyrąbano święty gaj i odebrano dom boży, w którym zwykli byli błagać pomocy bożej, skąd deszcze i pogodę otrzymywali; nie wiedzą więcej, gdzie szukać boga, któremu siedzibę zabrano. Jest kilka mniejszych gajów, w których zwykli czcić bogów; i te chcą zniszczyć, jakieś nowe świętości wprowadzając, a ojczysty zwyczaj wykorzeniając; proszą więc i błagają, aby nie dozwolił niszczyć miejsc i obrzędów kultu przodków. Za kobietami następują mężczyźni i twierdzą, że nie mogą znieść nowego obrzędu, i mówią, że opuszczą raczej ziemię i ogniska ojczyste niż przyjętą od przodków wiarę. ''

Opis  misjonarza Hieronima.

Wszystkie kroniki opisujące dzieje Słowian na terenie Polski sprzed Chrztu są pisane z perspektywy osób postronnych. Jednak korzystając z tego co mamy podtrzymujemy tradycję i pamięć naszych przodków. Zacznijmy więc tutaj. Słowianin z Prasłowiańskiego Slovo-Słowo. Większość podań, opowieści, mitów były przekazywane Słownie. Rodzimowierstwo Słowiańskie zaliczane jest do wierzeń Politeistycznych. Wierzymy w Bogów i Przodków. Jeżeli nie słyszeliście o Wierzeniach Słowian musicie wiedzieć że nasi Bogowie są neutralnie nastawienie do ludzi. Tutaj natykamy się na jedno z ważniejszych momentów. Nie ma czegoś takiego jak dobro lub zło absolutne. . Zemsta, smutek, nienawiść nie są uczuciami w pełni złymi. Radość, zauroczenie, szczęście nie są w pełni dobrymi. Nie ma czegoś takiego jak grzech, są czyny które nas definiują. Uczą nas tego właśnie Bogowie. Postaram się wymienić kilkoro. Bóg Najwyższy najbardziej znany pośród wyznawców Rodzimego Kościoła Polski. Nie nadajemy Bogu Najwyższemu konkretnego imienia, czasem utożsamia się go z różnymi Bóstwami. Samo jego istnie jest czymś co wykracza poza nasze pojęcie logiki. Świętowit Jego atrybutem jest miecz i biały koń. Często przestawiany z czterema twarzami. Świętowit był bardzo istotnym Bogiem jeżeli chodzi o wróżenie np. poprzez róg który trzyma w dłoni. Swarożyc syn Boga Swaroga (czasem uznawani za jednego Boga) bóg ognia ofiarnego i domowego. Dadźbóg syn Swaroga, brat Swarożyca uznawany za Boga dostatku. Swaróg, Swarożyc i Dadźbóg są uważani za Bóstwa lunarne przypisywane do Słońca. Można też znaleźć informacje (trzymajcie się mocno) że Dadźbóg jest Swarożycem (powieść minionych lat)(a w innych podaniach Swarogiem (ma to wynikać z regionalnych różnic kultu).Chors (jego postać jest jedną wielką zagadką) przez Aleksandra Brücknera uważany jako Bóstwo lunarne przypisane do księżyca. Strzybóg Bóstwo wiatru i powietrza. Mokosz ''matka ziemia'' kojarzona z płodnością, wilgotną ziemią, urodzajem i macierzyństwem. Marzanna i Dziewanna (moje ulubione Boginie) , co roku na wiosnę palimy i topimy Marzannę a zaraz po tym rytuale odradza się Dziewanna, nowa młodsza odsłona Marzanny (Wiele osób podważa te Bóstwa ponieważ pochodzą z kronik Jana Długosza). Łada czasem występuje jako bóstwo męskie więc poruszanie tej postaci to jak stąpanie po kruchym lodzie. Jarowit utożsamiany z wiosną (często zastępuje postać Dziewanny) kojarzony także z wojskowością. Trzygłów czczony był głównie na Pomorzu, ma trzy oblicza/twarze symbolizowały domeny nad którymi władał: Ziemię, Wyraj i Nawie. Jednak jest to jedna z teorii tycząca się Trzygłowa. Perun i Weles często utożsamiani z Białobogiem i Czarnobogiem- jest to połączone z mitem o stworzeniu świata. Weles Bóg podziemi (ma bardzo ważne miejsce w moim sercu ponieważ jest uważany za Boga Magii), przypisywany także do bydła jednak kiedyś bydło kojarzone było z dostatkiem. Perun Bóg gromowładny. Wydaje mi się że mogę w tym miejscu zamknąć mocno okrojony Panteon Bogów Słowiańskich. Bardzo krótko opiszę święta z naszej rodzimej wiary. Zacznijmy od Dziadów jako że jest to większości znane święto. Katolicy przywłaszczyli je i nazwali dniem Wszystkich Świętych. Znicz na grobie jest również pogańskim zwyczajem. Najważniejsze w tym dniu według mnie to zadbanie o pamięć przodków i złożenie darów jednak każdy może je interpretować po swojemu ( 1 Listopada). Dziady jako Zaduszki były obchodzone nawet sześć razy do roku. Szczodre Gody( przez Katolików obchodzone jako Boże Narodzenie) - przesilenie zimowe. Powszechnie uznawana data to21- 24 Grudnia i samo święto trwa kilka dni do kilkunastu (w zależności od regionu). Dzielono się w tym dniu chlebem (nic wam to nie przypomina? Przypominam że wszystkie święta które wymieniam istniały na terenach Polski przed Chrztem), ścieliło się sianem pod nakryciem stołu, kolędowało się (tak to również tradycja pogańska), dzieci dostawały upominki i szczodraki (rodzaj placków w różnych kształtach np. zwierząt), zostawiano wolne miejsce i nakrycie dla Przodka, w kącie izby wieszano snop żyta. Jare Gody Święto ruchome przypadające w okolicy równonocy ( około 21 Marca). Oczywiście w tym czasie topimy Marzannę, malowano jajka, okadzano cała izbę, ucztowano a także pojawiało się (pojawia się) coś takiego jak wszystkim chyba znany Śmigus. Mamy również Noc Kupały - przesilenie letnie. Z całego serca polecam każdemu z wam uczestniczyć w tym święcie w np. Grodzisku w waszej okolicy. Panny puszczają wianki a także szukamy paproci. Są również takie święta jak:  Postrzyżyny, Swaćba , Dożynki, Gromnica, Zielone Świątki i Stado(polecam wam zgłębić temat na własną rękę ). Nie bez przyczyny opisałam święta które są znane i do dzisiaj pielęgnowane przez Katolików. Kiedyś byłam bardzo zła, że ludzie obchodzą święta o których nic nie wiedzą, z perspektywy czasu to Ci ludzie sprawili że ta tradycja jest dalej żywa. Uważam jednak że największą wartością życia jest wiedza która potrafi wskrzesić coś co już dla wielu umarło. Więc pielęgnujmy tą cząstkę która przetrwała w nas samych w naszej pamięci i tradycjach i dzielmy się tym dalej.

Sława.

Noc Kupały | Słowianie - Wiara Przyrodzona


Źródła:

Rodzimy Kościół Polski.

Kronika Thietmara.

 Kronika Jana Długosza.

Wikipedia.

Aleksander Gieysztor ''Mitologia Słowian''

listopada 14, 2020

16 listopada - Dzień Wiedźmy

16 listopada - Dzień Wiedźmy

16 listopada świętujemy Dzień Wiedźmy. 

Tego dnia również obchodzimy Międzynarodowy Dzień Tolerancji. 

Te dwa święta to idealne połączenie, bo czarownice od lat były nietolerowane i palone na stosie przez to, że były inne, były kobietami wiedzącymi, stąd oczywiście określenie wiedźma, czyli kobieta, która wie. 

,,Magia ludowa z Pomorza i Kujaw” autor: Anna Koprowska – Głowacka

Wiedźma to ta, która ma wiedzę.

Wiedźma to ta, która pomaga innym.

Wiedźma to ta, która w pełni świadomie korzysta ze swej intuicji.

Wiedźma to ta, która kocha naturę i w niej odnajduje swoją pierwotną siłę.

Wiedźma to ta, która zawsze kieruje się najwyższym dobrem.

Wiedźma to ta, która szanuje siebie i innych.

Wiedźma to ta, która odkrywa zapomniane ścieżki.

Wiedźma to ta, która zrywa zasłony niewiedzy.

Wiedźma to ta, która wsłuchuje się w mądrość przodków.

Wiedźma to ta, która pomaga wstać, gdy komuś brakuje sił.

Wiedźma to ta, która zachęca innych do odnajdywania swoich dróg.

Wiedźma to ta, która w każdej chwili życia potrafi odnaleźć w sobie spokój.

Wiedźma to ta, która wie, że empatia jest darem, a nie przekleństwem.

Wiedźma to ta, która nie boi się iść pod prąd i zawsze pozostaje sobą.

Wiedźma to ta, która widzi to, czego inni nie chcą dostrzegać.

Wiedźma to ta, która wybacza słabości – tak sobie, jak i innym.

Wiedźma to ta, która wie, iż każdy człowiek jest częścią świata i zasługuje na miłość.

Magicznego Dnia Wiedźmy!

Zdjęcie: Matt Briney na Unsplash


listopada 09, 2020

DRUIDYZM

DRUIDYZM

Druidyzm – rekonstrukcja praktyk celtyckiej klasy kapłanów bądź neopogańska ścieżka kultu natury, kładąca nacisk na własne poszukiwania. Spotkałam nawet druidów, którzy uważali się za pogański odpowiednik Kościoła Anglikańskiego: instytucji oferującej obchodzenie świąt w grupie i udzielającej ślubów, i nic poza tym. Druidyzm oznacza bardzo rozmaite rzeczy, zależnie od tego, kto się wypowiada. W Polsce można zostać zdalnie członkiem organizacji druidycznych, takich jak OBOD czy ADF.

Co to jest OBOD?

OBOD - The Order of Bards Ovates & Druids - to tajemnicza szkoła, społeczność na całym świecie, która kocha naturę i chce podążać magiczną, duchową drogą, która szanuje i chroni świat przyrody w całym jego pięknie. Członkowie pracują z duchowymi naukami, które łączą inspirację starożytnych druidów i stare historie ze współczesną wiedzą i wglądem w relacje między ludźmi a światem roślin i zwierząt, gwiazd i kamieni. Na ich stronie znajdziesz setki artykułów na temat druidyzmu i wiedzy druidów, duchowości natury, bogów i bogiń, wkładów członków i wiele więcej. 

Co to jest ADF? 

Ár nDraíocht Féin: Druid Fellowship (ADF) to pogański kościół oparty na starożytnych indoeuropejskich tradycjach wyrażonych poprzez publiczny kult, studia i społeczność.

W chwili pisania tego tekstu największą organizacją druidów na świecie jest Zakon Bardów Owatów i Druidów (OBOD), a największą organizacją druidów w Ameryce jest Ar nDraiocht Fein (ADF). Chociaż w amerykańskiej społeczności druidów istnieją dziesiątki innych grup druidów, od niezależnych lokalnych gajów po zakony druidów z międzynarodowym członkostwem, te dwie grupy prawdopodobnie stanowią coś bliskiego większości amerykańskich druidów, którzy w ogóle należą do jakiejkolwiek organizacji.

Różnice zaczynają się od najbardziej podstawowych zagadnień ze wszystkich. ADF to kościół, a jego nauki definiują religię. OBOD jest zakonem inicjacyjnym, a nie kościołem, a jego nauczanie zapewnia ścieżkę duchową zgodną z wieloma różnymi religiami

Wierzenia druidów

Jedną z najbardziej uderzających cech druidyzmu jest stopień, w jakim jest on wolny od dogmatów i dowolnego ustalonego zestawu wierzeń lub praktyk. W ten sposób udaje mu się zaoferować duchową ścieżkę i sposób bycia w świecie, który pozwala uniknąć wielu problemów nietolerancji i sekciarstwa, z którymi borykały się uznane religie.

W druidyzmie nie ma „świętego tekstu” ani odpowiednika Biblii, a wśród druidów nie ma uniwersalnie uzgodnionego zestawu wierzeń. Mimo to istnieje wiele idei i przekonań, które są wspólne dla większości druidów i które pomagają zdefiniować dzisiejszą naturę druidyzmu:

Teologia Śmierć i odrodzenie w innym świecie 

Trzy cele druida żyjącego w świecie 

Sieć życia i iluzja odrębności 

Prawo żniwa

Trochę Historii:

Praktykę druidyzmu zastąpiło chrześcijaństwo w VII wieku i chociaż niewiele wiadomo o tych starożytnych mędrcach, na początku XVIII wieku w Wielkiej Brytanii zaczęły powstawać grupy inspirowane ideą druidów. Podobnie jak nasiona, które pozostawały uśpione przez stulecia, zanim nagle ponownie zakwitły, Druidyzm rozpoczął proces odrodzenia, zapoczątkowany przez uczonych w Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech, którzy zafascynowali się tym tematem i kontynuowany do dziś przez niewielką, ale szybko rosnącą liczbę ludzi z całego świata. świata, którzy są inspirowani tradycją, rytuałami i naukami, które ewoluowały w ciągu ostatnich dwóch i pół wieku, które czerpią z mitologii i folkloru, którego początki sięgają czasów przedchrześcijańskich.

Druidyzm jest szczególnie atrakcyjny dla ludzi, którzy odczuwają rozczarowanie wieloma konwencjonalnymi praktykami religijnymi i którzy szukają poczucia duchowego połączenia z ziemią oraz ze swoimi przodkami. W dzisiejszym szybko zmieniającym się i zagrożonym dla środowiska świecie szukają oni poczucia zakorzenienia w Czasie i Miejscu oraz poczucia szacunku dla Ziemi.

Więcej informacji o Druidyźmie przeczytacie na stronach:

https://www.adf.org/ oraz https://druidry.org/


Artykuł na podstawie własnego tłumaczenia stron:
https://druidry.org/
https://www.adf.org/about/basics/adf-and-obod.html
https://www.adf.org/
https://druidry.org/druid-way/what-druidry


listopada 08, 2020

WICCA

WICCA

WICCA - Jest najczęściej myloną definicją z czarostwem. Wicca to religia! Praktyka zamknięta dla osób inicjowanych lub starających się o inicjacje. Nie można być wiccanką/wiccaninem bez kowenu, bez inicjacji. 

Każda wiccanka jest czarownicą, nie każda czarownica jest wiccanką.

Jeśli jednak chcecie bardziej się tym zainteresować to polecam poszukać na grupach facebookowych informacji o spotkaniach wiccan. Jest wiele grup i stron na Facebooku związanych z wicca, wystarczy poszukać. 

Poza Facebookiem bardzo polecam tę stronę: https://www.wicca.pl/ Jest ona bardzo rzetelna i prowadzi ją inicjowana wiccanka. I głównie na tej stronie będę opierać ten artykuł.

Zdjęcie Halanna Halila na Unsplash

Co to jest Wicca?

Wicca to pogańska, magiczna, inicjacyjna religia misteryjna, wywodząca się z praktyk kowenu w New Forest lub pokrewnego, której praktyki objęte są tajemnicą, a krócej – misteryjny kult Bogini Magii, Boga Śmierci i Odrodzenia.

Istotą wicca jest doświadczenie nieprzekazywalne słowami. Można nazwać je doświadczeniem szczytowym, doświadczeniem absolutu, doświadczeniem jedności albo tremendum.

Inną ważną cechą wicca jest aktywny stosunek do rzeczywistości i kształtowanie jej według własnej woli, miedzy innymi przez magię. Prowadzi do osiągnięcia harmonii świata wewnętrznego i zewnętrznego. 

Wicca w wersji tradycyjnej to religia inicjacyjna: mamy zwykle trzy kolejne inicjacje w misteria, podczas których według Vivienne Crowley, wiccanki i psycholożki jungowskiej, spotykamy Boginię, swój Cień oraz łączymy w sobie męski i żeński pierwiastek. Są to misteria śmierci i odrodzenia. Ponadto wicca opiera się na kulcie boga i bogini, których imion nie używa się publicznie.

Inne charakterystyczne cechy wicca tradycyjnego to:

- praktyka w małych grupach do 13 osób

- hierarchiczna struktura

- ustne przekazywanie wiedzy

- uprawianie rytuałów 8 sabatów w roku oraz pełni księżyca według rytuałów zawartych w przekazywanej z pokolenia na pokolenie Księdze Cieni

- praktyka najczęściej nago

- utrzymywanie w sekrecie szczegółów rytuału oraz tożsamości członków grupy

Pomimo, że Enenna wspomina na swojej stronie wicca.pl, że istnieje samotna ścieżka w wicca, to wielu tradycyjnych wiccan nie uznaje jej, gdy dana osoba nie jest inicjowana. Inicjacja jest częścią wicca tradycyjnego i osoba zainteresowana tą religią musi być tego świadoma. 

Współczesne wicca ma pewne stałe założenia, które możesz uznawać nie będąc wiccanką/wiccaninem. 

- Czarownice widzą w naturze dwie uzupełniające się zasady, personifikowane często jako Bóg i Bogini. Na pewnym poziomie abstrakcji istnieją tylko te dwie siły, na innym poziomie siły te rozdzielają się na bogów i boginie, a wśród nich jest Bóg i Bogini czarownic.

- Czarostwo czerpie inspirację z natury. Obserwacja zamierania przyrody i jej powrotu do życia była jednym z pierwszych impulsów, które doprowadziły człowieka do stworzenia religii. Przyroda uczy nas o cyklu życia i śmierci.

- Czarownice często widzą w Bogini trzy postacie - Pannę, symbolizowaną często przez rosnący sierp księżyca (skierowany różkami w lewo), Matkę, objawiającą się w pełni, oraz Staruchę, którą symbolizuje malejący księżyc (sierp skierowany w prawo). Niektórzy postrzegają jeszcze Ciemną Pannę, patronkę nowiu. Ciemna Panna może być jednak wariantem Staruchy. Partner Bogini, Rogaty Bóg, najczęściej identyfikowany jest z greckim Panem, z Zielonym Człowiekiem – bogiem roślinności – oraz rogatym łowcą Hernem / Cernunnosem z tradycji celtyckiej.

- Wicca nie uznaje podziałów na święte i grzeszne, materialne i duchowe, co do podziału na dobre i złe, sprawa jest dyskusyjna. Wszystko jest częścią jednej całości, a przeprowadzanie podziałów jest sztuczne. Bóstwo jest tożsame ze stworzeniem, Bogini i Bóg z przyrodą.

- Wicca nie uznaje pojęcia grzechu i kary. Każdy jest kowalem własnego losu, i cokolwiek uczyni, sam zmierzy się z konsekwencjami. Doświadczenie pokazuje, że popełniamy te same błędy, aż zrozumiemy lekcję.

- Ważnym elementem wicca jest magia i rytuał. Magia jest darem Bogów, a Bogini Wicca jest Boginią Magii. Uprawianie magii jest częścią jej kultu.

- Każdy wyznawca wicca jest kapłanem swoich Bogów. Nie można być świeckim wiccaninem.

Historia Wicca

Początkowo wicca w formie propagowanej przez ojca-założyciela, Geralda Gardnera, nie nazywała się wcale wicca, tylko czarostwem, czarami, czarownictwem. Innego rodzaju nie było i nie musiało się odróżniać od innych, nowszych czy starszych rodzajów. Gardner interesował się sztukami magicznymi z całej Europy i pisząc o czarach, skakał przez kraje i epoki. Podobnie robili inni wcześni autorzy, łącznie z Doreen Valiente. Czarostwo to czarostwo. Czarownice wszędzie takie same.

Każda opowieść o historii wicca zaczyna się od Geralda Brosseau Gardnera. Inaczej nie jest to opowieść o historii, tylko spekulacje.

Na publikowanych zdjęciach Gerald Gardner (1884-1964) jest starszym panem z kozią bródką. Odkrył wicca już na emeryturze. Po latach spędzonych w koloniach jako brytyjski urzędnik i antropolog amator, Gardner postanowił osiąść w Anglii. W 1938 roku przeniósł się z Londynu na prowincję, w rejon New Forest. Tam odkrył amatorski Teatr Różokrzyżowców w pobliskim Christchurch i poznać miał grupę, która wprowadziła go w tajniki podupadłego, lecz starożytnego kultu czarownic. We wrześniu 1939 roku, według własnych słów, Gardner został inicjowany.

W pismach Gardnera powiedziane jest, że inicjacja odbyła się w jej domu. Prawdopodobną inicjatorką była niejaka Dafo, aktorka i reżyser w Teatrze Różokrzyżowców. Została pierwszą arcykapłanką Gardnera. Razem założyli kowen we wczesnych latach pięćdziesiątych. Dafo wycofała się z magicznego partnerstwa już w 1952 roku z obawy, że zapędy popularyzatorskie Gardnera w stosunku do Wicca zaszkodzą jej reputacji. Do końca życia odmawiała udzielenia informacji co do początków Wicca, i tak jedynym źródłem wiedzy pozostaje Garner.

W 1947 roku Gardner spotkał Crowleya i uzyskał pozwolenie na otworzenie obozu O.T.O. Nie zaczął jednak działać w Ordo Templi Orientis. Zamiast tego, zaczął popularyzować czarostwo. Uzyskawszy w tym samym roku pozwolenie czarownic, przedstawił ich wierzenia i praktyki w powieści “High Magic’s Aid”, jak gdyby obawiał się, że Wicca nie przetrwa jego śmierci. Prawdopodobnie na tym tle zerwał z pierwotnym środowiskiem, które go inicjowało i istnieje teoria, że nie był wprowadzony do “wewnętrznych misteriów” tej grupy. To tłumaczyłoby zapożyczenia z Crowleya i masonerii, którymi Gardner uzupełniał niekompletne rytuały czarostwa. Z drugiej strony, tradycja czarownic mogła mieć luki, które Gardner wypełnił.

Tak czy inaczej, dzięki niezłomnemu popularyzowaniu wicca we wszelkich dostępnych mediach i inicjowaniu nowych osób, które zgłaszały się do niego, kierowane jego medialną sławą, Gardner został ojcem założycielem współczesnego wicca.

Osobą, która obok Gardnera zrobiła dla wicca najwięcej, jest Doreen Valiente (1922-1999). Od wczesnej młodości interesowała się magią i czarostwem. W 1952 roku, przeczytawszy w prasie artykuł wspominający o działającym kowenie, nawiązała korespondencję z Gardnerem. Członkini kowenu Gardnera od 1953 roku, włożyła ogromny wkład w Księgę Cieni. Jest autorką m.in. “Przykazania Bogini” i zastąpiła materiał wzięty z Crowleya własną poezją. Współpraca z Gardnerem popsuła się w 1957 roku, kiedy Valiente już jako arcykapłanka Gardnera zajęła stanowisko, że czarownice powinny stronić od rozgłosu. Na tym tle doszło do rozłamu, a miejsce Valiente w kręgu Gardnera w Hertfordshire zajęła Dayonis. Valiente założyła własny kowen z Nedem Grove. W latach siedemdziesiątych zaczęła publikować własne książki: “ABC of Witchcraft” (1973), “Natural Magic” (1975) oraz “Przyszłość czarostwa” (1978), w którym zamieściła Księgę Cieni dla samotnie praktykujących. Po rozstaniu z Gardnerem poszukiwała tradycji czarostwa starszych niż wicca. Przez jakiś czas pracowała z Robertem Cochranem, który twierdził, że do takiej należy. Valiente wierzyła mu tylko do czasu. Owocem fascynacji tradycją Cochrana była napisana wspólnie z Evanem Johnem Jonesem “Witchcraft. A Tradition Renewed”. W 1989 roku opublikowała autobiografię, “The Rebirth of Witchcraft”. Do końca życia udzielała się na scenie wiccańskiej, poszukując źródeł Wicca, tradycji starszych niż gardneryjska oraz udzielając informacji i współpracując z następnym pokoleniem, np. z Farrarami.

Popularność Wicca sprawiła, że pojawili się uzurpatorzy. Największym z nich stał się Alex Sanders, “Król Czarownic”, na którego współcześni mu gardneryjczycy patrzyli z rozbawieniem i przerażeniem. Dziś tradycja aleksandryjska uważana jest za równie szacowną, co gardneryjska.

Alex Sanders (1926-1988) zyskał rozgłos w 1962 roku, kiedy to stał się bohaterem ilustrowanego fotografiami artykułu w lokalnej gazecie Manchester Evening Chronicle and News. Fotografie przedstawiały Sandersa podczas własnego rytuału opartego na egipskiej Księdze Umarłych. Sanders ubrany był w szaty pokryte symbolami z Księgi Salomona. W artykule Sanders twierdził, że jest inicjowanym czarownikiem. Sprawa okazała się brzemienna w skutki.

Po pierwsze, Sanders stracił pracę w bibliotece, z której pożyczył książkę, aby kopiować z niej ezoteryczne symbole na szatach. Po drugie, reakcja czytelników na artykuł była gwałtowna i ucierpiały na niej czarownice gardneryjskie, próbujące odciąć się od “pajaca” Sandersa.

Sanders już od wczesnych lat sześćdziesiątych próbował zyskać inicjację w kowenie, ale odmawiano mu. W końcu jednak uzyskał inicjację, mimo, że osoby, które miały go inicjować, nie przyznawały się do tego, zapewne w obawie przed ostracyzmem ze strony innych. Sanders twierdził, że został inicjowany w dzieciństwie przez własną babkę, więc inicjacja przez gardneryjczyków nie była mu tak naprawdę potrzebna. Niestety, babcia, która miała go inicjować, pani Bibby, zmarła przed urodzeniem Alexa.

W latach sześćdziesiątych Alex prowadził kowen w Londynie, który wykształcił bardzo wiele osób i dał początek tradycji aleksandryjskiej. Arcykapłanką Sandersa była jego fotogeniczna żona Maxine Sanders, która wspomagała go w popularyzacji wicca. Popularyzacja ta nie zawsze była szczęśliwa i graniczyła ze sztuczkami cyrkowymi (Sandersowie urządzili np. publiczny pokaz w teatrze). Alex Sanders pokazuje, że twórcy nowych religii bywają nieznośni dla otoczenia, ale ich dzieła bronią się same. “Był jak Joker w talii kart i miał swoją rolę do odegrania”, powiedzieli Farrarowie w “A Witches’ Bible”. Przy całej swojej sensacyjnej otoczce Sanders był pełnym erudycji magiem i odważnym eksperymentatorem, oddanym magicznej pracy. Stworzona przez niego tradycja jest liczna i prężnie działająca.

Alex Sanders i Maxine Sanders rozstali się i podążyli własnymi magicznymi ścieżkami. Oboje wykształcili następne pokolenia aleksandryjczyków. Alex zmarł w 1988 roku, a Maxine pozostaje aktywna w środowisku wiccańskim. Swoje niezwykłe, życie opisała w autobiografii “The Firechild”.

Artykuł na podstawie strony: https://www.wicca.pl/

Podsumowanie:

Jeśli was zainteresowana ta ścieżka, to polecam wam te grupy i strony na Facebooku:

Wiccanie Warszawa

Wicca Tradycyjne dla Inicjowanych oraz Poszukujących

Wiccański Krąg - Brytyjskie Wicca Tradycyjne

Wicca Polska

Wicca Tradycyjne - Wiccański Krąg

oraz koniecznie przeczytajcie https://www.wicca.pl/jak-zaczac/ i inne ciekawe artykuły na tej stronie.